„Gazeta Wyborcza” żali się, że jest jedynym ogólnopolskim dziennikiem, który nie ma możliwości publikowania płatnych, całostronicowych ogłoszeń i poradników rządowych dot. koronawirusa.
-„Władza gardzi Wyborczą i jej czytelnikami nawet w czasie epidemii” – pisze na łamach „Wyborczej” redaktor Wojciech Czuchnowski.
Od 10 marca trwa akcja, w której resort zdrowia lub kancelaria premiera umieszczają w wielu gazetach ogłoszenia i poradniki w związku z epidemią koronawirusa. Choć ogłoszenia te nie mają charakteru reklamowego, to redakcje otrzymują pieniądze za ich umieszczanie. Poza „Gazetą Wyborczą” publikacje takie znajdują się we wszystkich ogólnopolskich dziennikach. Redakcję z Czerskiej najwyraźniej boli, że nie może skorzystać z dodatkowych środków rządowych:
-„Według rządu PiS prawie pół miliona podatników czytających Wyborczą i Wyborcza.pl nie zasługuje na informowanie o profilaktyce w walce z epidemią i przepisach wprowadzanych na czas kryzysu” – pisze Czuchnowski.
Na żale redaktora odpowiadają internauci:
My też gardzimy, życzę szybkiego upadku.
— Regina-Anna bardziej. #DUDA2020 (@Regina15297844) April 7, 2020
Władza gardzi "Wyborczą" i jej Czytelnikami nawet w czas epidemii https://t.co/P9EJLAi2DP
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) April 7, 2020
Droga GW,gardzi wami KAZDY kto ma chociaż odrobinę przyzwoitosci!!
— Mister Bott (@BottMister) April 7, 2020
Wami każdy gardzi - oprócz waszej sekty którą sobie wyhodowaliście
— Ksawery MetaKowalski (@KMetaKowalski) April 7, 2020
Wyborcza też trochę gardzi swoimi czytelnikami.
— Marta Smolańska (@MSmolanska) April 7, 2020
kak/ wyborcza.pl, Twitter