Była to pierwsza rozmowa niemieckiego kanclerza z prezydentem Rosji od dwóch lat. Powiadomiony o niej miał zostać prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz zachodni partnerzy. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że Scholz nalegał na Putina, by Rosja była gotowa na rozmowy z Ukrainą, w celu wynegocjowania „trwałego, sprawiedliwego pokoju” Miał też oświadczyć, że udział żołnierzy z Korei Północnej w wojnie na Ukrainie jest „poważną eskalacją i rozszerzeniem konfliktu”.

Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Donald Tusk.

- „Z satysfakcją przyjąłem informację, że kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale że powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy”

- napisał szef polskiego rządu.