„Policjanci z komendy w Częstochowie chronią lobby LGBT. Seryjnie podają do sądu proliferów, potem przegrywają, ale podają znowu. Sama wygrałam z nimi proces za obronę Jasnej Góry przed paradą LGBT w 2019. Najpierw wskazali miejsce dla kontry, a gdy tam stanęliśmy, założyli mi sprawę za kierowanie kontrą StopLGBT, twierdząc, że staliśmy w złym miejscu. I zawsze jest podobnie!” – napisała w mediach społecznościowych Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
„Wzywali na przesłuchania, by kierować wnioski do sądu wobec naszych działaczy już kilkadziesiąt razy. Oni mają jakąś obsesję!!!” – zarzuca częstochowski funkcjonariuszom, aktywistka pro-life.
Inny z członków zarządu Fundacji Życie i Rodzina Krzysztof Kasprzak podkreślił, że funkcjonariusze z komendy przy ul. ks. Popiełuszki w Częstochowie, obrońcom życia „zakładają seryjnie sprawy”, mimo że przegrali ich już łącznie „co najmniej 12”.
„Pomimo przegranych zakładają je dalej, tylko w ostatnich miesiącach wezwali na przesłuchanie lub zlecili przesłuchanie kolejnych 20 osób. Kto za zabawę dwóch funkcjonariuszy płaci? Państwo wszyscy płacicie - czas ich pracy, koszty sądowe, czas pracy sądów. Rozumiecie Państwo - kilkanaście spraw przegranych, a oni zakładają kolejne? Lobby LGBT ma się dobrze i coraz lepiej w organach ścigania. Za co są te sprawy? Za pokazywanie banerów ze zwyrodnialcami z LGBT, m.in. z Krzysztofem F. - gejem-pedofilem związanym z PO” – napisał Kasprzak w social mediach.
„Jesteśmy pod komendą, żeby mieszkańcy Częstochowy i całej Polski dowiedzieli się prawdy o LGBT, dowiedzieli się, na co idą ich pieniądze i czym zajmuje się policja. Ciekawe czy za tą pikietę też dostaniemy kolejną sprawę? We wnioskach o ukaranie przewijają się dwa nazwiska - aspiranta Rafał Owczarka - mi osobiscie zrobił 3 sprawy i trzy przegrał, ostatnio dołaczył do niego mł.asp Sebastian Bachniak. Kilkadziesiąt razy wysyłali wnioski wobec działaczy i zarządu ŻiR-u. Może bysie zajęli ściganiem przestępców, a nie ludzi, którzy ostrzegają przed gejami, którzy wykorzystują seksualnie dzieci???” – skonkludował przedstawiciel Fundacji Życie i Rodzina.