Poseł Antje Kapek przekazała, że pomysł ten zaczerpnęła z Tokio, gdzie wieczorami są wydzielane specjalne przedziały dla kobiet. W jej przekonaniu, przeniesienie tego rozwiązania do Berlina byłoby dobrą odpowiedzią na wzrost liczby napaści w tym mieście.
Propozycja jest reakcją na gwałt w pociągu berlińskiego metra, do którego doszło wiosną. Krytycznie odniósł się do niej m.in. Rolf Wiedenhaupt z AfD.
- „Bezpieczeństwa nie można stworzyć poprzez separowanie jakichś kategorii ofiar, a jedynie przez konsekwentne zajęcie się sprawcami, szybkie wyroki i wykorzystanie prawa karnego”
- podkreślił polityk.
W Niemczech służby nie przekazują informacji na temat narodowości sprawców napaści seksualnej, aby przez to „nie stygmatyzować migrantów”. Wzrost liczby napaści jednak pokrywa się z napływem imigrantów. W czerwcu tabu złamała szefowa policji w Berlinie Barbara Slowik, która przyznała, że wedle policyjnych statystyk „sprawcami przemocy w Berlinie są młodzi mężczyźni nieniemieckiego pochodzenia”.