Sędzia Paweł Juszczyszyn jednak nie będzie orzekać. We wtorek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła go w sprawowaniu funkcji sędziowskich.
Mimo wszystko Juszczyszyn zapowiedział, że orzekać będzie - i w środę stawił się w Sądzie Okręgowym w Olsztyni, gdzie miał prowadzić sprawę. Jak mówił zgromadzonym przed sądem mediom, będzie orzekać, bo Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, więc jej orzeczenia nie mają jakoby żadnej mocy prawnej.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, ogłosił jednak, że Juszczyszyn orzekać nie będzie. Rozwiązanie iście salomonowe: "z powodu choroby jednego z sędziów" z dzisiejszej wokandy zdjęto siedem spraw. Wśród nich także tę, którą prowadzić miał Juszczyszyn.
Dąbrowski-Żegalski dodał zarazem, że olsztyński Sąd Okręgowy "przyjał do wiadomości" decyzję prezesa Sądu Rejonowego z Olsztyna, którego pracownikiem jest sędzia Juszczyszyn; a prezes ów postanowił stosować się do orzeczenia Izby Dyscyplinarnej.
bsw/wyborcza.pl