Jak informuje portal wPolityce.pl, w ub. piątek Sąd Okręgowy w Gdańsku odmówił przedłużenia tymczasowego aresztu dla 8 członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym wywożeniem z Polski leków. Sąd nie zdecydował się na zastosowanie żadnych wolnościowych środków zapobiegawczych wobec podejrzanych.

Grupa, w sprawie której członków zapadła decyzja, wywoziła poza granicę kraju polskie leki, aby tam sprzedawać je z olbrzymim zyskiem. W dodatku jeden ze zwolnionych mężczyzn, przebywając w areszcie, podżegał do polania substancją żrącą córki innego podejrzanego, aby wymusić na nim złożenie fałszywych zeznań.

Proceder, o który oskarża się zwolnionych z aresztu, polegał na tzw. „odwróconym łańcuchu dystrybucji leków”. Wywozili oni pozyskane w Polsce leki za granicę i tam je sprzedawali. Jedna z grup kontrolowała działalność aptek w Polsce, druga natomiast podmioty skupujące leki i wywożące je za granicę. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zabezpieczyła w trakcie śledztwa przechowywane w nieodpowiednich warunkach leki, które miały zostać wywiezione za granicę, o wartości ponad 4 milionów złotych. Zarzutu przedstawiono 37 osobom.

Według gdańskiego sądu: „kontynuacja izolacji podejrzanych nie jest konieczna dla dobra postępowania”.

-„Decyzję tę można uznać wręcz za szokującą w odniesieniu do jednego z podejrzanych, który w areszcie podżegał do oblania substancją żrącą córki innego podejrzanego, w celu wymuszenia na nim zmiany wyjaśnień. Wskutek działania sądu nie tylko narażone zostało zatem dobro postępowania, ale i bezpieczeństwo innych osób” – mówi portalowi wPolityce.pl zorientowana w śledztwie osoba.

kak/ wPolityce.pl