„Całkowite fałszerstwo, całkowita kradzież głosów” – tak prezydent nazwała sytuację podczas jednego z wywiadów, wzywając Gruzinów do wyrażenia sprzeciwu wobec rządzących.

Jej apel spotkał się z szybką odpowiedzią liderów zachodnich. Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, podkreślił konieczność przestrzegania zasad demokratycznych i wolności obywatelskich przez rząd Gruzji, zachęcając go do skierowania państwa na ścieżkę ku Unii Europejskiej. Z kolei Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, wezwał do przejrzystego zbadania nieprawidłowości wyborczych, oczekując od Gruzińskiego Marzenia większego zaangażowania w integrację europejską.

Zupełnie inną postawę przyjął premier Węgier, Viktor Orban, który złożył niezapowiedzianą wizytę w Gruzji, aby osobiście pogratulować partii Gruzińskie Marzenie. Na platformie X napisał: „Gruzja to konserwatywne, chrześcijańskie i proeuropejskie państwo. Zamiast bezużytecznych pouczeń, potrzebują naszego wsparcia na ich europejskiej drodze”. Wystąpienie Orbana spotkało się z ostrą krytyką ze strony ministrów z 13 krajów Unii Europejskiej, którzy w swoim oświadczeniu potępili złamanie międzynarodowych standardów wyborczych przez gruzińską partię rządzącą, co podkreślili jako niezgodne z wymaganiami dla krajów aspirujących do członkostwa w UE.

Prezydent Andrzej Duda również zabrał głos w sprawie, rozmawiając telefonicznie z Zurabiszwili. W swoim oświadczeniu ponowił wsparcie Polski dla proeuropejskich aspiracji Gruzji, podkreślając przywiązanie Polski do wartości demokratycznych w regionie Kaukazu.

Zurabiszwili podkreślała, że dalsze wsparcie ze strony UE i USA jest niezbędne, by Gruzja mogła wybrać przyszłość w Europie, wolną od wpływów Rosji.