Na konferencji prasowej przy granicy z Białorusią, Morawiecki odniósł się do dramatu, dziękując funkcjonariuszom i żołnierzom za ich odwagę. W trakcie wypowiedzi zasugerował, że powołanie przez ministra Bodnara zespołu do badania zachowań żołnierzy mogło prowadzić do sytuacji, które podważają morale służb i mogą przyczyniać się do ich destabilizacji. W słowach Morawieckiego padła również ostro sformułowana opinia, że Bodnar „ma krew na rękach” w kontekście tego, co się wydarzyło.

Adam Bodnar uznał te słowa za zniesławiające i naruszające jego dobre imię. W odpowiedzi jego pełnomocnicy – adwokaci dr Michał Zacharski i dr Kamil Rudol – podkreślili, że nie ma miejsca na tak poważne oskarżenia bez poparcia dowodami, szczególnie gdy sugerują one odpowiedzialność Bodnara za śmierć sierżanta Sitka. W związku z tym do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął pozew, w którym Bodnar domaga się przeprosin od Morawieckiego na jego profilach w mediach społecznościowych, jak również na oficjalnych stronach PiS i wpłaty 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.