Poseł Prawa i Sprawiedliwości skomentował kuriozalny wpis Radosława Sikorskiego. Szef resortu spraw zagranicznych odpowiedział na Twitt Elona Muska, który wskazał na kluczową rolę sieci Starlink dla ukraińskiego wojska w wojnie z Rosją. Podkreślił, że w razie jej odłączenia front natychmiast by upadł.
Sikorski odparł, że to Polska opłaca dostęp do Starlink i:
„[…] Jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych”.
Krótko odpisał mu Elon Musk:
„Bądź cicho, mały człowieku. Płacicie niewielką część kosztów. I nie ma alternatywy dla Starlinka”.
Głos zabrał też Marco Rubio. Sekretarz stanu USA stwierdził, że nikt nie grozi odcięciem Ukrainy od Starlinka i skierował swoje słowa do Sikorskiego:
„Podziękuj, ponieważ bez Starlinka Ukraina dawno przegrałaby tę wojnę, a Rosjanie byliby na granicy z Polską”.
Odnosząc się do zaskakującego wpisu Sikorskiego i odpowiedzi Amerykanów, były wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zauważył, że Rubio ma rację – nikt nie groził Ukrainie wyłączeniem Stalinków i mamy tu do czynienia z nadinterpretacją Sikorskiego oraz brakiem trzymania przez niego nerwów na wodzy. Dodał:
„Jedynym, który tu grozi, jest sam Sikorski – który wygraża, że znajdziemy «innych dostawców»”.
Zaznaczył, że jest to groźba bezsensowna nie tylko dlatego, że Amerykanom grozić nie warto, ale przede wszystkim dlatego, że jest pusta:
„Choćby dlatego, że nie ma w tej chwili realnie innego dostawcy gotowego zapewnić dostęp do satelitarnego internetu na takim samym poziomie”.
Na koniec stwierdził:
„Najgorsze, że panować nie umie nad sobą Sikorski – a pogorszenie relacji z USA będzie miało skutki dla nas wszystkich”.
Dlaczego wpis Sikorskiego to bardzo poważny błąd dyplomatyczny?
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) March 9, 2025
1. @marcorubio ma rację: Musk nie groził Ukrainie wyłączeniem Starlinków – to nadinterpretacja Sikorskiego i brak trzymania nerwów na wodzy (nie pierwszy raz u Radka).
2. Jedynym, który tu grozi, jest sam… pic.twitter.com/j2s7NMk6nI