Według Gadowskiego głoszenie kazań z ambony, a nie od ołtarza, ma głęboki sens duchowy. Kapłan, który staje wyżej, patrzy na wiernych z innej perspektywy i automatycznie odczuwa większą odpowiedzialność za wypowiadane słowa. Zdaniem publicysty taka forma głoszenia kazań jest bardziej doniosła i skłania zarówno księdza, jak i wiernych do głębszej refleksji.

„Zupełnie inaczej słucha się takiego kazania – płynie ono z góry i ma bardziej majestatyczny charakter” – pisze Gadowski.

Jednym z kluczowych problemów, na które zwraca uwagę publicysta, jest sposób funkcjonowania wielu parafii. Zauważa, że księża coraz częściej sprawiają wrażenie urzędników – dostępnych jedynie w określonych godzinach „przyjęć parafialnych”. Poza tym czasem stają się prywatnymi osobami, unikając sutanny, a nawet koloratki.

„Nie chodzi o to, by kapłan był dostępny 24 godziny na dobę, ale o świadomość, że jego misja nie kończy się wraz z godzinami pracy kancelarii parafialnej” – podkreśla.

Gadowski zwraca również uwagę na zanik zewnętrznych oznak kapłaństwa w przestrzeni publicznej. Wspomina o duchownych, którzy po odprawieniu Mszy Świętej szybko znikają z pola widzenia, zmieniając swój strój na cywilny. Jego zdaniem sutanna i koloratka to nie tylko ubiór, ale również symbol kapłańskiej misji i świadectwo wiary.

„Kochani Księża, traktujcie swoje sutanny jak wielkie wyróżnienie i zobowiązanie” – apeluje Gadowski, dodając, że Kościół w tych trudnych czasach potrzebuje mocnych świadectw kapłanów, którzy nie boją się swojej tożsamości.

Publicysta zwraca uwagę, że dzisiejszy świat coraz częściej podważa rolę Kościoła i wzywa duchownych do odwagi. Jego zdaniem wierni i księża powinni stanowić wspólnotę, która wzajemnie się wspiera w dążeniu do prawdy.

„Nie urzędujcie, ale walczcie o nas i wyrąbujcie nam ścieżkę w dżungli współczesnej nicości” – podsumowuje Gadowski, podkreślając, że kapłaństwo to nie zawód, ale powołanie, które wymaga pełnego oddania.