Rosjanie przygotowywali się do tej operacji przez kilka dni, oczyszczając teren za pomocą bomb KAB w miejscu, z którego mieli wyruszyć. Około stu żołnierzy weszło do nieczynnego gazociągu o średnicy 1,4 metra, planując zaskoczyć ukraińskie siły od tyłu. Jednakże, dzięki wcześniejszym informacjom wywiadowczym, ukraińskie dowództwo było świadome zamiarów przeciwnika. Zorganizowano zasadzkę, która pozwoliła na zablokowanie wyjścia z rury, uniemożliwiając ewakuację rosyjskiej grupie. W wyniku tego około 80% załogi wroga zostało wyeliminowanych.

Według oficera Sił Zbrojnych Ukrainy, Myrosława Haja, zginęło około 80 Rosjan. Z przechwyconych rozmów wynika, że rosyjscy żołnierze wpadli w panikę, lamentując, że zostali porzuceni na pewną śmierć.

Obecnie w rejonie Sudży trwają intensywne walki. Rosyjskie siły specjalne próbują zdobyć przyczółki na obrzeżach miasta, jednak napotykają na zdecydowany opór ukraińskich obrońców. Sytuacja jest trudna, ale pozostaje pod kontrolą ukraińskiego dowództwa.

Gazociąg, który Rosjanie próbowali wykorzystać, to prawdopodobnie nieczynny odcinek rurociągu Urengoj-Pomary-Użhorod, którym Rosja dostarczała gaz do Europy przez terytorium Ukrainy do 1 stycznia 2025 roku. Jego średnica wynosi 1,4 metra.