Sąd Rejonowy Warszawa Mokotów przychylił się wczoraj do wniosku prokuratury i zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec posła Dariusza Mateckiego, któremu prokuratura postawiła zarzuty dot. domniemanych nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości oraz jego zatrudnienia w Dyrekcji Lasów Państwowych. Parlamentarzysta trafił do aresztu śledczego Warszawa-Służewiec.
Po „spektakularnym” zatrzymaniu posła Mateckiego przez kilkunastu zamaskowanych funkcjonariuszy ABW, opozycja wskazuje na obawy dot. sposobu traktowania parlamentarzysty. Do sprawy odniósł się na antenie Telewizji wPolsce24 mec. Michał Skwarzyński, jeden z obrońców aresztowanego wcześniej ws. Funduszu Sprawiedliwości ks. Michała Olszewskiego SCJ. W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, w czasie zatrzymania i aresztowania duchownego był on traktowany w sposób niehumanitarny.
- „To jest modus operandi, znany model, który został tam zastosowany. Jeżeli sądy zastosowały areszt nie w taki sposób, jak prokuratura sobie umyśliła, to za pierwszym razem dorzucono, jak dobrze pamiętam, w tej konfiguracji grupę przestępczą, a potem pranie pieniędzy, żeby mieć podkładkę pod nowy wniosek aresztowy. To samo zastosowano przy pośle Romanowskim, gdzie zdjęto mu immunitet w sytuacji, gdy miał zarzuty od dziesięciu lat pozbawienia wolności, jak mu zdjęto immunitet, to mu rozszerzono zarzuty do 25 lat”
- zauważył mec. Skwarzyński.
- „To metoda formalnie zgodna z prawem, ale niezgodna z prawami człowieka i konstytucją, mająca na celu wydłużanie aresztu w celu, który jest oczywisty. To show, które było wykonane w tej chwili, celebrytów, którzy mieli odwrócić uwagę, że to niby nie tylko chodzi o sprawy polityczne, tylko w ogóle tak działamy. Teraz w przypadku posła Mateckiego, wcześniej ws. pani urzędniczki i ks. Michała Olszewskiego, to zatrzymanie wydobywcze jest nielegalne, a to jest patent, by stosować długotrwale areszt wydobywczy”
- dodał.
Prawnik nie ma wątpliwości, że celem jest skłonienie posła Mateckiego do złożenia zeznań mogących w jakiś sposób obciążyć byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
- „Nie udawajmy, że celem tej operacji jest ktoś inny niż Zbigniew Ziobro”
- stwierdził.