Wyrok sądu był zróżnicowany. Krzysztof P., który pełnił funkcję zastępcy ordynatora, został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę oraz czteroletni zakaz wykonywania zawodu. Michał M., ginekolog obecny podczas porannego dyżuru, usłyszał wyrok roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności oraz sześć lat zakazu wykonywania zawodu. Najsurowszą karę – półtora roku więzienia i identyczny sześcioletni zakaz – otrzymał Andrzej P., który sprawował dyżur popołudniowy.

Zgodnie z ustaleniami śledztwa, lekarze nie podjęli odpowiedniego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego i nie zweryfikowali przyjętego trybu leczenia, mimo że stan kobiety pogarszał się. Izabela była w 22. tygodniu ciąży, a u płodu już wcześniej stwierdzono ciężkie wady rozwojowe. Kobieta trafiła do szpitala po odejściu wód płodowych i przez kilkanaście godzin nie podjęto decyzji kuracji mimo ewidentnych oznak zagrożenia sepsą.

Prokuratura postawiła lekarzom zarzuty narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a w przypadku jednego z nich także nieumyślnego spowodowania śmierci. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Dwóch złożyło wyjaśnienia, trzeci skorzystał z prawa do milczenia.

Sprawa wywołała silne emocje społeczne, a kontrola NFZ ujawniła szereg nieprawidłowości w organizacji pracy pszczyńskiego szpitala. Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył na placówkę karę w wysokości niemal 650 tysięcy złotych. Rzecznik Praw Pacjenta również potwierdził naruszenia praw pacjentki i zalecił szpitalowi wprowadzenie nowych procedur i dodatkowych szkoleń dla personelu.

W styczniu 2025 roku Okręgowy Sąd Lekarski w Katowicach orzekł wobec lekarzy kary zawieszenia prawa do wykonywania zawodu, jednak decyzję tę uchylono w czerwcu i nakazano ponowne rozpoznanie sprawy. Równolegle z wyrokiem karnym wciąż toczy się postępowanie dyscyplinarne przed sądem lekarskim.

Wyrok w Pszczynie to jeden z najważniejszych sygnałów dla środowiska medycznego w Polsce. Pokazuje, że decyzje lekarzy w sytuacjach granicznych będą szczegółowo oceniane nie tylko przez pacjentów i ich bliskich, ale również przez wymiar sprawiedliwości.