Nieprawomocny wyrok zapadł w lipcu. Do Sądu Apelacyjnego w Warszawie wpłynęła apelacja, którą dziś rozpatrzono. Sąd zdecydował o uchyleniu wyroku i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Szokuje powód, który skłonił sąd do takiej decyzji. Znana z wyrażania sprzeciwu wobec poprzedniego kierownictwa resortu sprawiedliwości sędzia Marzanna Piekarska-Drążek stwierdziła w uzasadnieniu, że „nienależyta obsada sądu I instancji skutkuje uchyleniem orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów”. Mówiła przy tym o „poważnych, systemowych naruszenia prawa tworzonego w Polsce od 2015 do 2023 roku” i o „niekonstytucyjnej, upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa”.
- „Udział w składzie sądu osoby powołanej na urząd sędziego na wniosek niekonstytucyjnego organu - sędziego, którego niezależność podważają dodatkowo okoliczności awansu, narusza standard niezawisłości i bezstronności sądu w rozumieniu przywołanych na wstępie przepisów konstytucji i konwencji”
- stwierdziła.
- „Sąd Apelacyjny działający jako sąd odwoławczy uznał, że Sąd Okręgowy w Warszawie orzekający w pierwszej instancji w tej sprawie był sądem nienależycie obsadzonym, ponieważ w skład tego sądu wchodził sędzia Konrad Mielcarek, który otrzymał nominację do Sądu Okręgowego w Warszawie 23 lutego 2021 roku z rekomendacji KRS”
- dodała.