Pierwszy przypadek dotyczy obywatela Afganistanu, który pokonując 3 kwietnia zabezpieczenia na polskiej granicy, spadł z płotu i złamał stopę. W szpitalu założono mu gips i cofnięto na Białoruś. W Mińsku aktywiści z Polski doradzili mu skierowanie skargi do sądu administracyjnego za to, że został cofnięty na Białoruś.
Drugi z migrantów to Etiopczyk, który 6 maja ub. roku spadł z drabiny w czasie nielegalnego przekraczania granicy z Polską i złamał podudzie. Trafił do szpitala w Siemiatyczach, a po następnie został odstawiony na granicę.
Sąd w obu przypadkach stwierdził, że Straż Graniczna powinna przyjąć wnioski o udzielenie azylu lub przeprowadzić kontrolę legalności pobytu w Polsce i dopiero później ewentualnie zobowiązać cudzoziemców do opuszczenia kraju.
Tymczasem wciąż trwa sprawa trzech Afgańczyków, którzy domagają się 240 tys. zł zadośćuczynienia od Polski.