REPORTER: Panie Prezydencie, czy może Pan wyjaśnić, dlaczego Stany Zjednoczone zagłosowały przeciwko rezolucji ONZ potępiającej inwazję Rosji na Ukrainę?
TRUMP: Cóż, myślę, że to oczywiste.
REPORTER: Dla kogo oczywiste? Ponieważ dla tysięcy Ukraińców zabitych przez bomby Putina wygląda to jak zdrada.
TRUMP: Słuchaj, potrzebujemy pokoju, okej? Nie niekończących się wojen. Ta rezolucja? Nie jest pomocna!
REPORTER: Ukraina nie prowadzi wojny – Rosja ich najechała. Jedynymi ludźmi sprzeciwiającymi się tej rezolucji są Putin i jego marionetki.
TRUMP: Wiesz, niektórzy mówią, że Ukraina mogła po prostu porozmawiać z Rosją.
REPORTER: Z kim rozmawiałeś? Z dyktatorem, który truje dziennikarzy, więzi przeciwników i bombarduje cywilów? Jak „rozmawiać” z człowiekiem, który nie przyjmuje odpowiedzi „nie”?
TRUMP: Miałem świetne stosunki z Putinem. Szanował mnie!
REPORTER: Tak, bo nigdy go nie zakwestionowałeś. Tymczasem on morduje niewinnych ludzi, a teraz USA stoją z nim w ONZ?
TRUMP: Ukraina miała swoją szansę. Popełniła błędy. Duże błędy!
REPORTER: Ich „błędem” było to, że chcieli istnieć jako wolny kraj. A teraz nie tylko ich porzucacie — nagradzacie ich najeźdźcę.
TRUMP: Słuchajcie, NATO nie zrobiło wystarczająco dużo! USA płacą za dużo. Mówiłem to już wcześniej!
REPORTER: Więc skoro NATO nie zapłaci waszych „opłat za ochronę”, wolicie oddać Ukrainę Putinowi? To nie jest dyplomacja, to wymuszenie.
TRUMP: Myślimy szerzej! Robimy interesy! Zobaczysz.
REPORTER: Ukraina nie potrzebuje waszych „układów”. Potrzebują przywódcy, który nie sprzeda ich dyktatorowi.