„Viktor Orban w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie spotkał się z Donaldem Trumpem, Elonem Muskiem oraz Michaelem Waltzem desygnowanym na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego” – napisał w mediach społecznościowych Leszek Miller.

W tej wizycie Orbanowi towarzyszył szef węgierskiej dyplomacji, a spotkanie – jak stwierdził były szef SLD - „nie miało miejsca w korytarzu, w katedrze ani przy okazji międzynarodowej imprezy, ale tam, gdzie wykuwa się przyszła strategia polityki Stanów Zjednoczonych”.

„Po rozmowach z Trumpem Orban zadzwonił do Władimira Putina. Węgier zaproponował rosyjskiemu prezydentowi pomoc w dyplomatycznym zakończeniu konfliktu na Ukrainie” – oznajmił Miller.

Jak zdiagnozował były członek PZPR – „niestety Węgry grają już w innej lidze niż Polska”.

Viktor Orban przyznał publicznie, że w następstwie opisywanego przez Leszka Millera spotkania z Donaldem Trumpem, „Węgry zaproponowały Ukrainie zawieszenie broni z Federacją Rosyjską i wymianę jeńców wojennych na Boże Narodzenie”, jednak ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski „odrzucił tę inicjatywę”.