Sąd konstytucyjny stwierdził, że sejmowa komisja ds. Pegasusa została powołana niezgodnie z ustawą zasadniczą. Mimo to jednak, członkowie komisji kontynuują prace. Co więcej, w ub. tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku tej komisji i ukarał byłego szefa ABW karą w wysokości 3 tys. zł za niestawiennictwo przed komisją oraz postanowił o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na posiedzenie komisji. Dziś prof. Pogonowski został zatrzymany i doprowadzony na przesłuchanie.
Po złożeniu przyrzeczenia, prof. Pogonowski wyjaśnił, że trzykrotnie nie stawił się na wezwanie, ponieważ „10 września tego roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok (…) na podstawie którego art. 2 uchwały Sejmu powołujący komisję został uznany za niekonstytucyjny”.
- „Jako osoba skrupulatnie przestrzegająca prawa w działalności zawodowej jak i prywatnej usprawiedliwiłem swoją nieobecność powołując się na fakt wydania wyroku przez TK, który uniemożliwia zgodne z prawem legalne procedowanie przez komisję. Od 10 września komisja ds. Pegasusa działa z co najmniej domniemaniem sprzeczności z konstytucją, czyli nielegalnie”
- podkreślił profesor nauk prawnych.
- „Z drugiej strony oczywiście prace Państwa są prowadzone, media i społeczeństwo są karmione rozmaitymi informacjami, które szkodą Rzeczpospolitej, służbom specjalnym, policji, wojsku, wszystkim tym, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo. W związku z tym interes publiczny przemawia za tym, żeby pojawić się w Sejmie nawet w ten niestandardowy sposób przy asyście funkcjonariuszy policji, którym dziękuję za profesjonalizm, i złożyć zeznania”
- dodał.
Zaznaczył, że zdecydował się wypowiedzieć przed komisją, ponieważ chce „dać stanowczy odpór” tezie, wedle której polskie służby prowadziły kontrolę operacyjną niezgodnie z prawem. Podkreślił, że jest to teza „szkodliwa dla Rzeczpospolitej, szkodliwa dla służb specjalnych i policyjnych, które tracą narzędzia pracy”.
Wówczas przerwać próbowała mu przewodnicząca Sroka.
- „Mówimy o praworządności, legalności działania komisji i mówimy wreszcie o stanie państwa”
- odpowiadał były szef ABW.
- „Nie, nie mówimy o legalności pracy komisji, mówimy o legalności stosowania systemu Pegasus”
- przerywała mu poseł Sroka.
Raz jeszcze przypomniał, że zgodnie z ostatecznym wyrokiem sądu konstytucyjnego, komisja działa nielegalnie, a sposób prowadzenia przez nią prac „narusza interes Rzeczpospolitej, kodeks karny”.