Ogromne emocje wywoła śmierci bliskiej współpracownicy prezesa PiS, wieloletniej szefowej jego kancelarii Barbary Skrzypek. W środę 66-letnia kobieta była przesłuchiwana przez prok. Ewę Wrzosek w charakterze świadka w śledztwie dot. tzw. dwóch wież. W przesłuchaniu udział wzięli pełnomocnicy pokrzywdzonego: mec. Jacek Dubois i przedstawiciel kancelarii posła Romana Giertycha. Prok. Wrzosek nie zgodziła się jednak, by pani Barbarze towarzyszył jej adwokat. Wedle relacji prezes PiS Jarosława Kaczyńskiego, przesłuchanie było bardzo stresującym wydarzeniem dla 66-latki.

Do sprawy jeszcze wczoraj odniosła się prok. Wrzosek, która za pośrednictwem mediów społecznościowych zapewniła, że „przesłuchanie Pani Barbary Skrzypek odbyło się w środę 12 marca 2025 r.  w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej”.

Dziś prokurator ponownie zabrała głos.

- „Informuję, że wobec wszystkich osób kierujących wobec mnie groźby karalne i pomówienia sugerujące, że  śmierć Pani Barbary Skrzypek pozostaje w związku przyczynowo - skutkowym z czynnością przesłuchania Jej w charakterze świadka w toku prokuratorskiego śledztwa dot. tzw. dwóch wież, pochodzące tak od <anonimowych>, jak i od osób publicznych haniebnie wykorzystujących Jej śmierć w sposób instrumentalny - podejmę zdecydowane i adekwatne kroki prawne”

- oświadczyła na X.com.

Jej wpis wywołał wiele komentarzy użytkowników portalu. Głos zabrał m.in. popularny w mediach społecznościowych ks. dr Janusz Chyła.

- „Urzędy państwa prawa są powołane do wyjaśniania przyczyn śmierci budzących pytania, a nie straszenia ludzi, którzy mają podstawy, aby je zadawać. Pośpiech w ferowaniu wyroków nie jest wskazany”

- zauważył duchowny.

Marcel Formela z kolei zwrócił uwagę, że w przeszłości prok. Wrzosek wpisywała się w narrację polityków ówczesnej opozycji, wedle której przepisy dot. aborcji przyczyniły się do śmierci pani Izabeli z Pszczyny. Kilka dni temu Sąd Lekarski w Katowicach zawiesił prawa do wykonywania zawodu trzech lekarzy, którzy sprawowali opiekę nad 30-latką, dowodząc tym samym, że do śmierci kobiety doszło nie przez regulacje dot. aborcji, a w wyniku niewłaściwego postępowania lekarzy.

- „Jak widać, bez problemu szło łączenie błędów lekarzy, czyjejś śmierci z działalnością PiSu. Szło zanim role się odwróciły. Zna pani wyrok ws. przyczyny śmierci pani Izabeli z Pszczyny?”

- napisał działacz.