Jednym ze szczególnie znanych prohomoseksualnych duchownych spośród nowych kardynałów jest dominikanin o. Timothy Radcliffe. McLoone wskazuje też innych, nieco mniej znanych. Jako przykład podaje bp. Pablo Virgilio Davida z Caloocan na Filipinach, który wbrew krytyce, z jaką spotkała się deklaracja Fiducia supplicans, stwierdził, że mówi ona „sama za siebie” oraz jest „jasna” co do „treści i intencji”. Bp David uważa, że zbyt dużo nacisku kładzie się na północnej półkuli na „płeć, seksualność”, a przecież mieszkańcy jego kraju są „po prostu ludźmi”, a w ich języku „istnieje to samo słowo na mężczyznę i kobietę”.

Ten sam biskup bronił też w artykule na łamach „LiCAS News” papieża Franciszka po jego wypowiedzi wspierającej pomysł cywilnych związków jednopłciowych z 2020 r. Bp David uważał, że Franciszek naśladuje... Chrystusa, tak jak On wychodząc do ludzi marginalizowanych. W swym tekście twierdził, że Franciszek nie ma zamiaru „zniszczyć naszych zasad moralnych i ortodoksji”, a ważniejsza jest życzliwość i współczucie, niż to, by „mieć rację i słuszność”. Bp David poparł też na Filipinach projekt ustawy umożliwiającej szczególną ochronę pewnych osób w związku z ich tzw. „tożsamością płciową” i „orientacją seksualną”. Jego zdaniem taka ustawa to „imperatyw chrześcijański”.

Inny nominowany, Abp Luis Gerardo Cabrera Herrera z Ekwadoru, stwierdził, że Kościół nie może „marginalizować” osób homoseksualnych i bronił Fiduccia supplicans jako deklaracji niesprzecznej z nauką Kościoła. Z kolei abp Jean-Paul Vesco z Algierii wyłamał się spośród biskupów Afrykańskich odrzucających kontrowersyjną deklarację i błogosławienie par homoseksualnych i stwierdził, że nie jest to przesłanie, które duchowni chcieliby „przekazać naszym diecezjom”.

Abp Jaime Spengler z Porto Algere w Brazylii powiedział w wywiadzie, że Kościół „nie może odmówić” błogosławienia związków jednopłciowych. A japoński abp Tarcisio Isao Kikuchi z Tokio pozwalał na odprawianie specjalnych Mszy dla organizacji „katolików LGBT” oraz napisał serię artykułów pt. „LGBT i chrześcijaństwo”.

Abp Roberto Repole z Turynu we Włoszech wydał zgodę na udzielenie bierzmowania kobiecie, która twierdziła, że jest mężczyzną. Zrobił tak wbrew decyzji włoskiego episkopatu zabraniającego zmieniania dokumentów chrzcielnych dla osób przechodzących tzw. „operację zmiany płci”.

Wśród nowych kardynałów znalazł się też zwolennik marksizmu i teologii wyzwolenia: abp Carlos Gustavo Castillo z Limy w Peru, który wcześniej przez swego poprzednika – Juana Luisa Ciprianiego – został usunięty ze stanowiska profesora teologii z powodu jego heretyckich poglądów. Najwidoczniej papież Franciszek nie podzielał tej opinii, bo mianował go biskupem w 2019 r.

McLoone podkreśla niebagatelne znaczenie postawy każdego z kardynałów w kwestiach moralnych dla przyszłości Kościoła i papiestwa. Spośród 140 kardynałów mających prawo głosowania w konklawe, 111 kardynałów będzie mianowanych przez papieża Franciszka.

Publicysta przytacza opinię o kardynałach prohomoseksualnej organizacji New Ways Ministry, która została założona przez ks. Roberta Nugenta i s. Jeannine Gramick. Założyciele zostali potępieni za swoje poglądy przez kard. Josepha Ratzingera, gdy był prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Według New Ways Ministry aż dziewięciu spośród dwudziestu nowo nominowanych kardynałów, mających prawo głosu na konsystorzu, to kardynałowie „LGBTQ-pozytywni”.

Cytując artykuł teologa José Urety, McLoone podkreśla potrzebę stawiania oporu agendzie LGBT w Kościele szerzonej przez duchownych, tak jak św. Paweł przeciwstawił się św. Piotrowi i tak jak Atanazy stawiał opór herezji ariańskiej, choć należał do mniejszości. Jego zdaniem „w obliczu tak godnej uwagi heterodoksji w kolegium” nadzieję należy pokładać w świeckich.