Zbudowana na granicy z Białorusią zapora znacznie utrudniła reżimowi Aleksandra Łukaszenki kontynuowanie operacji „Śluza”, w ramach której próbował on destabilizować sytuację w Polsce za pośrednictwem sprowadzonych w tym celu migrantów z Bliskiego Wschodu. Wciąż jednak dochodzi do prób nielegalnego przekraczania granicy, a polskie władze za ich uniemożliwianie postanowiła zaatakować wiceszefowa Bundestagu.
- „Ludzie są odsyłani bez sprawdzania indywidualnego przypadku lub bez dostępnej opieki medycznej”
- stwierdziła Niemka w rozmowie z portalem RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).
- „Praworządność musi dotyczyć wszystkich ludzi. Potrzebny jest humanitaryzm i porządek. Oznacza to uporządkowane rejestracje, pomoc humanitarną na miejscu i (...) legalne drogi migracji. Migranci mają prawo do sprawiedliwych procedur. Dotyczy to również sprawiedliwego rozmieszczenia w Europie. To nie jest łatwe, ale musimy zrobić wszystko, by tak się stało”
- dodała.
Oczywiście, nielegalnie przekraczający polsko-białoruską granicę migranci mają „legalne drogi migracji” to Polski. Nie jest to jednak forsowanie zabezpieczeń, a zgłoszenie się do polskich placówek dyplomatycznych lub służb na przejściach granicznych. O tym niemiecka polityk jednak nie chce pamiętać.