Do Sejmu trafił obywatelski projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. To inicjatywa Komitetu „Zatrzymaj aborcję”. Zdaniem kandydata na prezydenta i byłego dziennikarza katolickiego Szymona Hołowni, ustawa ta jest jedynie tematem zastępczym dla polityków PiS.
Projekt musi zostać rozpatrzony przed końcem maja. Zgodnie z prawem, w przypadku projektu złożonego w poprzedniej kadencji, który w przepisowym terminie trzech miesięcy nie został skierowany do pierwszego czytania, w nowej kadencji musi zostać on przekazany przez Sejm na ścieżkę legislacyjną najpóźniej na sześć miesięcy po pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu.
Jednak zdaniem Szymona Hołowni, zajmowanie się obecnie ustawą mającą powstrzymać aborcję z przyczyn eugenicznych, jest jedynie tematem zastępczym, który PiS wykorzystuje aby odwrócić uwagę od tarczy antykryzysowej i wyborów prezydenckich:
-„W ciągu ostatnich miesięcy PiS wyciąga Kaję Godek z projektem Zatrzymaj aborcję, żeby przykryć trudne dla siebie sprawy - tarczę antykryzysową, która nie działa, prezydenta Andrzeja Dudę, który chce nielegalnie przedłużyć swoją kadencję” – powiedział Hołownia.
Podkreślił, że obecna ustawa o planowaniu rodziny: „nikogo nie zmusza do aborcji, tylko ją dopuszcza”. Jego zdaniem „nigdy nie zgodzimy się w kwestii przerywania ciąży” i Sejm nie powinien zajmować się teraz tym tematem.
Kandydat na prezydenta odniósł się również do programu lojalnościowego PKN Orlen, który zakłada, że na stacjach Orlenu żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej otrzymają rabat w wysokości 8 gr brutto za jeden litr paliwa:
-„To jest rzecz bez precedensu, próba naiwnej nadziei, że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy angażują się rzeczywiście z poświęceniem w wielu obszarach walki z epidemią, dadzą się kupić i swój honor za 8 groszy na litrze paliwa” – ocenił.
Hołownia twierdzi, że to próba „kupienia” sobie żołnierzy, aby zaangażować ich w przeprowadzenie wyborów prezydenckich.
kak/ PAP