Na łamach dzisiejszego wydania „Gazety Wyborczej” prof. Magdalena Środa w niezwykle niesmaczny sposób atakuje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Według feministki Jarosław Kaczyński wykorzystuje sytuację spowodowaną przez pandemię koronawirusa do próby ograniczenia praw kobiet.
Według aktywistki działania rządu, podejmowane dla ograniczenia rozprzestrzeniania się pandemii i ochrony zdrowia oraz życia Polaków, są bezprawnym ograniczaniem wolności obywateli. Jej zdaniem najważniejszym celem rządzących jest „unieważnienie praw obywatelskich”.
Tę wielką złość filozofki względem partii rządzącej budzi projekt ustawy aborcyjnej, którym Sejm ma zająć się na najbliższym posiedzeniu:
-„Społeczeństwo żyje w lęku przed pandemią, nie ma testów, maseczek, nawet płynów do dezynfekcji. Co tam! Teraz najważniejsze jest ograniczenie praw kobiet. Niektórzy myślą, że to aberracja wprowadzać na obrady parlamentu projekt ustawy penalizującej aborcję i edukację seksualną, podczas gdy ludzie umierają, żyją w strachu o życie swoje i bliskich, tracą pracę i zdrowie psychiczne” – pisze Środa w „Wyborczej”.
Tymczasem zgodnie z prawem, w przypadku projektu złożonego w poprzedniej kadencji, który w przepisowym terminie trzech miesięcy nie został skierowany do pierwszego czytania, czyli w przypadku również projektu tej ustawy, w nowej kadencji Sejm musi przekazać nowy projekt na ścieżkę legislacyjną najpóźniej w ciągu sześciu miesięcy od pierwszego posiedzenia nowego składu Sejmu.
W swoim felietonie, zatytułowanym: „Kaczyński politycznie żeruje na aborcji kobiet”, prof. Środa straszy kobiety, jakoby PiS chciało je uprzedmiotowić. Pytanie, czy swoimi oskarżeniami bardziej obraża partię rządzącą, czy Polki…
-„(…) Kaczyński musi też zarządzać ludźmi, a tych ubywa. Słono – według władzy – opłacane kobiety (500 plus) nie chcą rodzić. Trzeba je więc do tego zmusić” – stwierdza feministka.
Swój pełen pogardy i agresji tekst, bądź co bądź „profesor etyki”, kończy stwierdzając, że Jarosław Kaczyński:
-„potrafi politycznie żerować na wszystkim: na śmierci, na tragedii, na zdrowiu i życiu ludzi, na prawach kobiet. Bo czy choć jedna osoba wierzy, że prezes i jego banda są tak wrażliwi na ludzkie życie, że pragną się o nie troszczyć już w postaci embrionalnej?”.
kak/ Gazeta Wyborcza, wPolityce.pl