Brzezinski udzielił „Rzeczpospolitej” wywiadu, w którym powiedział, że wpływał na decyzje polskich władz dotyczące niektórych z istotnych spraw.
„Prosiłem ambasadora Magierowskiego [ówczesny ambasador Polski w USA – red.], aby przekazał Andrzejowi Dudzie, że otwiera się możliwość intensyfikacji relacji między Stanami Zjednoczonymi i Polską, organizacji spotkań na najwyższym szczeblu. Ale to nie będzie możliwe, jeśli ustawa pozbawiająca TVN koncesji wejdzie w życie” – oznajmił ambasador USA w Warszawie.
Mark Brzezinski podkreślił, że jest „szczególnie wdzięczny” prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie, że ten zastosował się do jego sugestii i „zawetował tą ustawę”.
Brzezinski przyznał się również do ingerencji w proces podejmowania decyzji przez polskie władze w kluczowej kwestii dotyczącej ustawy o wpływach rosyjskich w Polsce.
Ustawa ta mogła de facto wykluczyć z czynnego życia politycznego w Polsce głównego autora polityki „resetu” z putinowską Rosją, „taką, jaka ona jest” – ówczesnego lidera opozycji a dziś szefa Koalicji 13 grudnia Donalda Tuska.
„Zaraz po tym, jak w maju 2023 roku prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisuje tzw. lex Tusk zadzwoniłem do Kaczyńskiego, aby go ostrzec, że za chwilę wystąpię w telewizji i bardzo ostro to skrytykuję” – opowiada ambasador USA.
Brzezinski przyznał, że w efekcie jego interwencji ustawa została znowelizowana, a Donald Tusk pozostał w politycznej grze, dzięki czemu może dziś sprawować władzę.