Zdaniem Michty, wyniki wyborów do Bundestagu w Niemczech mogą zaowocować „perspektywą kolejnego rozbitego i słabego rządu koalicyjnego”, co z kolei sprawi, że „największa gospodarka Europy będzie nadal zmagać się z wewnętrznymi problemami politycznymi”.

Sytuacja w Niemczech w połączeniu z obecnymi kryzysami większości rządowych we Francji i Wielkiej Brytanii powoduje w przekonaniu amerykańskiego politologa, że przyszłość roli Europy nie jawi się w najjaśniejszych barwach.

Jak zwraca uwagę amerykański ekspert polskiego pochodzenia „wszystko to dzieje się w okresie najgłębszej restrukturyzacji stosunków transatlantyckich od 1945 roku”.

„W obliczu chaosu wśród największych europejskich graczy powstaje próżnia przywódcza i szansa dla krajów w północno-wschodnim korytarzu  NATO aby stanąć na wysokości zadania i przejąć przywództwo” – pisze w mediach społecznościowych Andrew Michta.

Michta wymienia Polskę obok skandynawskich i bałtyckich państw członkowskich NATO jako kraj, który po wspomniane przywództwo powinien sięgnąć, wykorzystując swoje „zdolności militarne i wspólną percepcję zagrożeń ze strony Rosji” – „nawiązać kontakt z Waszyngtonem w celu wzmocnienia NATO i transatlantyckich relacji”.

„To czas, kiedy administracja USA zapyta wprost, co europejscy sojusznicy wnoszą do stołu, jeśli chodzi o rzeczywiste, praktyczne zdolności militarne. Państwa Korytarza Północno-Wschodniego wnoszą dokładnie to, plus swoje zaangażowanie w zbiorową obronę. Czas na objęcie przywództwa” – skonkludował amerykański ekspert.