W poniedziałek rano, tuż przed godziną 8:00, w ogrodzie rosyjskiego konsulatu w Marsylii doszło do eksplozji. Według francuskiego portalu La Marsellaise, na który powołuje się konsul rosyjski Stanisław Orański, sprawcy wrzucili do ogrodu budynku butelki z płynem zapalającym.

Rosyjski portal RBK twierdzi, że w wyniku incydentu nie doszło do większych zniszczeń, jednak strona rosyjska traktuje atak jako „akt terrorystyczny”. Policja wszczęła dochodzenie, a okolica konsulatu została odgrodzona przez służby porządkowe.

Domniemany sprawca zbiegł, a na miejscu natychmiast pojawiły się jednostki straży pożarnej i policji, które badają sprawę.

Rosyjskie MSZ natychmiast zażądało od Francji śledztwa i ukarania sprawców. Agencja TASS podała, że Moskwa traktuje incydent jako akt terrorystyczny, podkreślając, że ataki na placówki dyplomatyczne są poważnym naruszeniem norm międzynarodowych.

Francuska policja bada sprawę, ale na razie nie podano informacji o potencjalnych podejrzanych ani o możliwym motywie.