Jak czytamy, w 2023 roku Putin ogłaszał zakończenie budowy wielkiego centrum produkcji instalacji do pozyskiwania gazu skroplonego w Biełokamience. Dziś jednak zakład ten pozostaje nieaktywny. Wysokie inwestycje w infrastrukturę energetyczną nie przynoszą zamierzonych rezultatów, a kolejne ciosy, zarówno ze strony sankcji, jak i braku popytu na rosyjski gaz, mocno uderzyły w rosyjską gospodarkę.
Oczekiwano, że gaz z Arktyki będzie eksportowany głównie do Azji, jednak główny potencjalny odbiorca, Indie, zrezygnowały z importu rosyjskiego gazu, choć nadal kupują ropę. Do tego dochodzą problemy z transportem gazu – Novatek, rosyjski gigant energetyczny, nie zdołał zbudować własnej floty lodołamaczy-tankowców, niezbędnych do przewozu surowca. Efektem jest całkowite wstrzymanie wydobycia z dwóch już gotowych platform, co stawia pod znakiem zapytania dalszy rozwój projektu.
Tego rodzaju fiasko w Arktyce może okazać się dla Władimira Putina jednym z najdotkliwszych ciosów, porównywanym przez niektórych ekspertów do porażki wojskowej w Syrii. Przemiany na rynku energetycznym i narastający kryzys wewnętrzny w Rosji stanowią poważne wyzwanie dla Kremla, który od dłuższego czasu stara się zrealizować swoje plany dominacji w sektorze energetycznym.