Poseł PiS gościł na antenie Telewizji wPolsce24, gdzie odniósł się do dzisiejszego wystąpienia prok. Ewy Wrzosek, która przekazała, iż przesłuchanie śp. Barbary Skrzypek nie było nagrywane. Prokurator zapewniała też, że jedynymi problemami zdrowotnymi zgłoszonymi przez świadka było zdenerwowanie i kłopoty ze wzrokiem. Bochenek wskazał, co w dzisiejszym wystąpieniu prok. Wrzosek go „najbardziej zszokowało”.
- „Miałem takie wrażenie, że ona w ogóle bagatelizuje to, co się stało. Miłe przesłuchanie, miło sobie rozmawiałyśmy, można odnieść wrażenie, że one się zaprzyjaźniły. Ta sprawa naprawdę śmierdzi na odległość, nie ma żadnego nagrania”
- stwierdził.
Podkreślił, że dla pani Barbary środowe przesłuchanie było bardzo wstrząsającym wydarzeniem.
- „Śp. Barbara Skrzypek bardzo mocno przeżywała jeszcze przed przesłuchaniem to, co miało się wydarzyć. Wiemy doskonale, że wróciła po tym przesłuchaniu do domu i w ubraniu zasnęła na cztery godziny. Sama mówiła, że jest zniszczona fizycznie i psychicznie po tym przesłuchaniu”
- powiedział.
Zwrócił też uwagę, że „w tym przesłuchaniu uczestniczyły osoby bezpośrednio zaangażowane politycznie”.
- „Pani Barbara była w dramatycznym stanie po przesłuchaniu. To nie jest tak, że ktoś zamyka drzwi i przechodzi do gotowania obiadu”
- dodał.