W sobotę zmarła bliska współpracownica prezesa PiS, wieloletnia szefowa jego kancelarii Barbara Skrzypek. Śmierć 66-latki wywołała ogromne emocje i wiele wątpliwości. Jeszcze w środę kobieta była przesłuchiwana przez prok. Ewę Wrzosek w ramach śledztwa dot. tzw. dwóch wież. Przesłuchanie to miało być bardzo stresującym wydarzeniem dla emerytowanej dyrektor biura prezydialnego PiS. W czynnościach udział brali pełnomocnicy zawiadamiającego: mec. Jacek Dubois i przedstawiciel kancelarii posła Romana Giertycha. Prok. Wrzosek nie zgodziła się jednak, by pani Barbarze towarzyszył jej adwokat, który przybył razem z nią do prokuratury. Z oświadczenia pełnomocnika pani Barbary wiemy, że stało się tak, mimo iż świadek mówiła o swoim złym stanie zdrowia, a przesłuchanie trwało około 4,5 godz.
Do sprawy odniósł się na antenie Telewizji wPolsce24 sędzia Łukasz Zawadzki, który ocenił, że prokuratura powinna wszcząć postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
- „Przepisy o prokuraturze nakazują stanie jej na straży praworządności. W tej sytuacji mamy do czynienia z okolicznościami mówiącymi o pozbawieniu świadka uprawnienia do skorzystania z pomocy prawnika w czynności procesowej. A wiemy, że ten pełnomocnik został przecież ustanowiony, bo nie jest tak, że Barbara Skrzypek do prokuratury przyszła sama i nie miała pełnomocnika. Miała go, ale nie został on do tej czynności dopuszczony”
- zauważył.
Zwrócił też uwagę, że prowadząca sprawę prok. Ewa Wrzosek jest powszechnie znana ze swojej daleko idącej niechęci do środowiska Prawa i Sprawiedliwości.
- „Przepisy o prokuraturze nakazują stanie jej na straży praworządności. W tej sytuacji mamy do czynienia z okolicznościami mówiącymi o pozbawieniu świadka uprawnienia do skorzystania z pomocy prawnika w czynności procesowej. A wiemy, że ten pełnomocnik został przecież ustanowiony, bo nie jest tak, że Barbara Skrzypek do prokuratury przyszła sama i nie miała pełnomocnika. Miała go, ale nie został on do tej czynności dopuszczony”
- wskazał.
- „Na pierwszy rzut oka widać, że możemy mieć tu do czynienia z próbą wydobycia czegoś ze świadka oraz nierówności w traktowaniu stron tego postępowania”
- dodał.
W imieniu stowarzyszenia „Sędziowie RP”, sędzia skierował kondolencje do najbliższych pani Barbary.
- „Nie wiemy, jaka jest bezpośrednia przyczyna śmierci pani Barbary Skrzypek, natomiast w przeciwieństwie do procedury cywilnej, procedura karna zakłada możliwość, aby osoba inna niż strona miała również pełnomocnika w czasie postępowania. Taką osobą i świadkiem była właśnie Barbara Skrzypek. Zgodnie z procedurą karną mogła takiego pełnomocnika ustanowić i według dostępnej nam wiedzy go ustanowiła. Ten pełnomocnik nie został jednak dopuszczony w czynności procesowej”
- podkreślił.
Zaznaczył również, że w jego ocenie rozpoczęcie na nowo śledztwa ws. dwóch wież ma charakter polityczny.
- „Możemy powiedzieć wprost, że to jest sprawa polityczna i o tym wszyscy wiemy”
- stwierdził.
Sędzia Zawadzki skomentował też komunikat prokuratury, która zapowiada działania wobec osób wiążących śmierć pani Barbary z jej przesłuchaniem.
- „Bezpośrednią przyczynę śmierci poznamy po dokonaniu sekcji zwłok, dowiemy się, czy była to długotrwała choroba, czy może zawał serca lub wylew. Trudno mi tych w okolicznościach łączyć lub nie łączyć te sytuacje. Nie mniej przy zaistnieniu tej koincydencji, czyli przesłuchania i rychłej śmierci Barbary Skrzypek oraz tego, co mówią jej przyjaciele i znajomi o załamaniu psychicznym, trudno mi przyjąć, że to nie miało związku. Mam nadzieję, że postępowanie (jeśli zostanie wszczęte – przyp. red.) to wykaże”
- powiedział.