Lider największego ugrupowania w polskim Sejmie przypomniał, że prowadzone na nowo przez prok. Ewę Wrzosek śledztwo już wcześniej zostało umorzone.
- „To czysto polityczne przedsięwzięcie. Trzeba tutaj wymienić jedno nazwisko: po prostu Giertycha. On tutaj z całą pewnością jest człowiekiem szczególnie zaangażowanym, ale bezpośrednio w tych działaniach nie uczestniczył”
- powiedział.
Odniósł się również do stanowiska prok. Ewy Wrzosek.
- „Jej opinia, opinia skrajnej, ogarniętej agresją i całkowicie w związku z tym nieobiektywnej osoby. Osoby, która mówi o zemście, która smakuje na zimno najlepiej ze wszystkiego, osoby, która w oczywisty sposób nie mogła być w tej sprawie obiektywna. To właśnie była główna przyczyna”
- mówił.
Podkreślił, że śp. Barbara Skrzypek była osobą „z jednej strony bardzo dzielną i twardą, a z drugiej strony delikatną”. Wskazał, że przez wiele lat pracy w PiS zawsze denerwowały ją sytuacje, w których musiała złożyć zeznania w jakiejś sprawie.
- „Ale ta sprawa doprowadziła ją do stanu po prostu niebywałego. A można było tę sytuację złagodzić. Po prostu podejmując normalną, rutynową decyzję o dopuszczeniu pełnomocnika, adwokata”
- stwierdził.
W ocenie Jarosława Kaczyńskiego, „chodziło o doprowadzenie do konfrontacji skrajnie zdenerwowanej i chorej kobiety i o tej chorobie była mowa, wiedziano o tym, z trzema osobami: z jednej strony chodzi o samą prokurator Wrzosek, a z drugiej strony chodzi o dwóch adwokatów - jeden z nich Lesiak jest ściśle związany z Giertychem, a drugi to znany z tego samego towarzystwa adwokat Dubois”.
- „Ta pięciogodzinna konfrontacja była czymś, co przyczyniło się do tragedii”
- powiedział prezes PiS.
Konferencja prasowa PiS https://t.co/Xrk7yCWid3
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) March 17, 2025