W starciach ze zwolennikami polityka rannych zostało co najmniej dwóch żandarmów. Trafili to szpitala z obrażeniami głowy i nogi.

Według informacji przekazywanych przez policję, starcia wybuchły, gdy zwolennicy Georgescu usiłowali wedrzeć się do siedziby Centralnego Biura Wyborczego. 

Zamieszki przeniosły się na sąsiednie ulice, gdy protestujący zostali odepchnięci przez policjantów. W funkcjonariuszy rzucano butelkami, kamieniami czy petardami. Przewrócono też samochód telewizji informacyjnej Digi24.