„Mamy do wyboru: albo chcemy popisywać się medialnie - to jest właśnie choroba Zełenskiego. I Sikorski robi teraz dokładnie to samo, co robił Zełenski w Białym Domu. Moim zdaniem Zełenski atakując JD Vance’a merytorycznie miał rację, problem w tym, że dla niego to, by zaistnieć medialnie było ważniejsze niż interes ukraiński i stracił na tym interes ukraiński” – powiedział dziś Patryk Jaki na antenie Programu 3 Polskiego Radia.
Jak stwierdził eurodeputowany PiS, „może nam się Trump podobać lub nie, ale musimy dbać o polski interes narodowy - a bez USA nasze bezpieczeństwo jest zagrożone”.
„Obecny rząd wybiera drogę ataku na Amerykę i liczenie na to, że pomogą nam Niemcy lub UE. Jednak USA są lepszym sojusznikiem z bardzo prostego powodu – po prostu Waszyngton w przeciwieństwie do Berlina czy Brukseli ma nam czym pomóc militarnie” – przekonywał Patryk Jaki.
Jego zdaniem obrażanie przez obecną ekipę rządzącą najważniejszych postaci w Białym Domu to jest narażanie Polski na niebezpieczeństwo.
Z kolei wczoraj na antenie Polsat News, Jaki mówił o „wysypie hejtu” wśród polityków obozu rządzącego w Polsce oraz wyraził obawę, że zaprezentowany przez premiera Tuska „pomysł obowiązkowych szkoleń wojskowych związany jest z chęcią wysłania naszych żołnierzy na front”.