Krytyka skupia się na tym, że ruch feministyczny skupiony wokół ideologii gender i LGBT przyczynia się do destrukcji tradycyjnych wartości rodzinnych oraz spójności społecznej. Koncentracja na kwestiach cielesności, seksualności i identyfikacji płciowej prowadzi do marginalizacji prawdziwych potrzeb kobiet oraz promowania agend korporacyjnych oraz interesów przemysłu, takich jak sexbiznes czy chirurgia plastyczna i innych, w tym pigułki „dzień po”.
Podział wśród feministek na tzw. "pseudofeminizm" służący korporacjom i "prawdziwy" feminizm, który skupia się na realnej walce o prawa kobiet, staje się coraz bardziej widoczny. Walka o definicję "kobiety" oraz piętnowanie radykalnych feministek jako "TERF" (trans-exclusionary radical feminist) stanowi przykład narzucania jednostronnych poglądów i ograniczania wolności słowa w dyskusji publicznej.
W obliczu tych kontrowersji i podziałów w ruchu feministycznym, istotne staje się zachowanie krytycznego podejścia do ideologii gender i LGBT, które mogą prowadzić do dalszej dezintegracji struktury społecznej i dezawuowania wartości rodzinnych. Ochrona tradycyjnych wartości oraz prawdziwa walka o prawa kobiet powinny zatem być priorytetem, aby zadbać o rzeczywiste potrzeby kobiet, ich rodzin oraz prawidłowego funkcjonowania struktur społecznych. Tym samym ideologiczne agendy wojującego ateizmu opartego na założeniach marksizmu – leninizmu powinny zostać na trwałe wyłączone z debaty publicznej.
Ten wywiad to ogień, warto dla niego wykupić suba w @TygodnikWPROST.
— Kaya Szulczewska (@kayaszu) March 24, 2024
Feminizm się podzielił, teraz nowe fale są dwie: jedna to pseudofeminizm, który służy interesom korporacji, mafii, rozchwianych narcyzów, zboczeńców i bogaczy, druga idzie pod prąd i służy kobietom, nie bacząc… pic.twitter.com/NbahOiH7MA