W ub. tygodniu Sejm uchwalił tzw. ustawę incydentalną. Zakłada ona, że o ważności tegorocznych wyborów prezydenckich nie będzie orzekała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (w której zasiadają sędziowie powołani przez prezydenta Andrzeja Dudę), a 15 najstarszych stażem sędziów Sądu Najwyższego (w większości powołani przez komunistyczną Radę Państwa).

Na antenie TVP Info do sprawy odniósł się poseł Janusz Kowalski, w którego ocenie jest to przygotowanie przez rządzących „mechanizmu rumuńskiego”.

- „Oni już wiedzą, że przegrają te wybory, ponieważ nowym prezydentem Polski będzie Karol Nawrocki i próbują za wszelką cenę stworzyć mechanizm rumuński, żeby zablokować wybór prezydenta Nawrockiego, który wygra te wybory”

- stwierdził polityk PiS.

Sąd konstytucyjny w Rumunii unieważnił I turę wyborów, powołując się na fałszywe oskarżenia o rosyjską ingerencję.

- „Oni wiedzą, że przegrali, tylko za wszelką cenę nie chcą oddać władzy, ponieważ wiedzą, że po wygraniu wyborów przez Karola Nawrockiego ten rząd upada”

- podkreślił Kowalski.