Zdaniem Biejat, pomiędzy liderami KO-Dro-Lewu toczą się obecnie intensywne rozmowy dotyczące personaliów, ale w ogóle nie ma rozmów o tym, „jakie będą kierunki” tego nowego rządu.
„To jest zarzut. Moim zdaniem liderzy popełniają tutaj błąd” – mówiła Magdalena Biejat na antenie Radia Zet.
Jednocześnie polityk skrajnej Lewicy stwierdziła, że jest dla niej „niezrozumiałe, dlaczego dyskusje toczą się wyłącznie pomiędzy samymi mężczyznami”.
„Uważam, że jakaś kobieta powinna uczestniczyć przy stole negocjacyjnym” – tłumaczyła Biejat.
„Dlaczego rozmawiamy o stanowiskach, a nie rozmawiamy o tym, co te ministerstwa de facto mają robić” – nie kryła rozgoryczenia skrajnie lewicowa posłanka.
Jak to leciało - „ten rząd obalą kobiety”? Ale żeby tak, zanim jeszcze powstał?