„Patrząc na coraz bardziej agresywne i zorkiestrowane ataki na duchownych katolickich, dochodzę do przekonania, że nie jest to czas nadstawiania drugiego policzka, ale adekwatnej odpowiedzi różnym „pobielanym ścianom” – pisze ks. Kowalczyk w swym felietonie dla tygodnika „Idziemy”.

Jezuita stwierdził, że cieszy go postawa oskarżonego o to, że przed trzema dekadami molestował chłopca bp. Marka Mendyka, który „nie schował się, ale publicznie wypowiada się na temat oskarżenia przeciwko niemu i zapowiada konkretne działania prawne”.

Ks. Dariusz Kowalczyk przywołuje też przykład australijskiego historia kardynała George’a Pella, który w 2017 roku został fałszywie – jak się później okazało - oskarżony go o molestowanie seksualne nieletnich. „Pell został skazany na sześć lat więzienia, z czego przesiedział rok. Po czym Sąd Najwyższy uniewinnił go, oczyszczając ze wszystkich zarzutów. Kardynała nikt nie przeprosił, nie mówiąc już o ukaraniu ludzi złej woli, którzy doprowadzili do całej sytuacji” – przypomniał jezuicki duchowny.