Kacper Płażyński przypomniał w mediach społecznościowych, Reynders jako unijny „komisarz sprawiedliwości UE (sic!) był jednym z głównych cyngli blokujących wypłatę środków europejskich Polsce z uwagi na rzekome „łamanie praworządności”.

„Jak jeszcze raz usłyszę, że „niezbędne jest pogłębienie integracji”, albo „uczestnictwo Polski w UE należy wpisać do konstytucji”, to szlag mnie trafi” – dodał gdański poseł PiS.

Płażyński podkreślił, że Unią Europejską „dalej rządzą dokładnie ci sami ludzie, a w Polsce do władzy wrócili ich sprzymierzeńcy z Donaldem Tuskiem na czele”.