Według medialnych doniesień, Reynders miał wykorzystywać belgijską Loterię Narodową jako narzędzie do prania pieniędzy. Polityk, przez lata odpowiedzialny za tę instytucję jako minister finansów, kupował losy na loterię i przelewał ich wartość na swoje konto w loterii. Środki te oraz gotówka miały być używane do gier loteryjnych, a wygrane, w formie już "wypranych" pieniędzy, trafiały na jego prywatne konto. Prokuratura bada obecnie, skąd pochodziły pierwotne środki, które polityk wprowadzał do obrotu, co może mieć kluczowe znaczenie dla postępowania.
Komentarz Komisji Europejskiej
Rzeczniczka KE, Paula Pinho, oświadczyła, że Komisja nie była informowana o śledztwie prowadzonym wobec Reyndersa. Podkreśliła, że belgijskie służby nie kontaktowały się z KE w tej sprawie przed zakończeniem jego kadencji jako komisarza ds. praworządności.
Rzecznik KE Balazs Ujvari wyjaśnił, że śledztwo przeciwko byłemu komisarzowi wymaga zgody kolegium komisarzy, co mogło opóźnić działania belgijskiej prokuratury. Zaznaczył także, że Reyndersowi przysługuje immunitet w zakresie działań podejmowanych w ramach jego funkcji w KE.