Szymon Hołownia postanowił wczoraj w sposób dość spektakularny zakończyć epokę uśmiechniętego, tolerancyjnego marszałka, gdy wtargnął na obrady Sejmu, odebrał ich prowadzenie wicemarszałkowi Krzysztofowi Bosakowi, po czym wykluczył z obrad posła Konfederacji Grzegorza Brauna.
Wcześniej Braun na korytarzu sejmowym postanowił potraktować gaśnicą chanukowe świece, które od kilkunastu lat regularnie, każdego roku zapalane są w gmachu polskiego Sejmu, podobnie zresztą, jak analogicznie świece w wieńcu adwentowym regularnie każdego roku rozjaśniają korytarze gmachu izraelskiego Knesetu (niepotrzebne skreślić).
Wykluczenie z obrad Grzegorza Brauna wyjątkowo zgodnie poparły właściwie wszystkie siły parlamentarne od PiS po skrajną Lewicę, a zachowanie Brauna skrytykował potem w mediach społecznościowych również lider Konfederacji Sławomir Mentzen czy też inny poseł tej partii Przemysław Wipler.
Pochodowi słusznie zresztą oburzonych zachowaniem Brauna bezapelacyjnie przewodził jednak, absolutnie niezastąpiony w tymże przewodzeniu, marszałek Hołownia.
Problem tylko w tym, że poseł PiS Paweł Lisiecki odnalazł w internetowych przepaściach, w których nic nie ginie, wypowiedź tegoż samego Szymona Hołowni odnoszącą się do obrażania uczuć religijnych, tyle że w tamtym przypadku ofiarami tego rodzaju czynu byli nie wyznawcy judaizmu, a zaledwie katolicy.
2 marca 2021 na swym twitterowym koncie Hołownia uznał za stosowne wyrazić zadowolenie z faktu, że sąd w Płocku uniewinnił trzy osoby oskarżone o zniewagę uczuć religijnych poprzez rozklejanie wizerunku „Tęczowej Matki Boskiej”.
„W Polsce 2050 opowiadamy się za tym, aby obraza uczuć religijnych nie była ścigana z oskarżenia publicznego i aby nie groziła za nią kara więzienia” – pisał „tolerancyjny” Szymon Hołownia.
Jednak już ten wczorajszy, „nietolerancyjny” marszałek Hołownia najwyraźniej zapomniał o swoim wpisie sprzed niespełna trzech lat. Bo chyba nikt z nas nie dopuścił się nawet przez moment myślozbrodni insynuującej, że lider Polski 2050 mógłby na własny użytek polityczny dzielić kategorię obrazy uczuć religijnych w zależności od tego, jakiego wyznania one dotyczą?
Patrz synku, tak wygląda hipokryzja… pic.twitter.com/hB4iK6T2kr
— Paweł Lisiecki 🇵🇱📜⚖️🏛👨👩👦👦 (@lisieckipawel) December 12, 2023