Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała wczoraj o odrzuceniu ubiegłorocznego sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. Oznacza to, że największe ugrupowanie w polskim Sejmie może stracić trzyletnią subwencję, wynoszącą ponad 75 mln zł.
Do sprawy odniósł się w czasie dzisiejszej konferencji prasowej prezes PiS, który swoje wystąpienie rozpoczął od zwrócenia uwagi na kontrowersyjny sposób obsadzenia Państwowej Komisji Wyborczej.
- „Zgodnie z wyliczeniem Sejmu PiS ma 191 posłów, bo grupa Kukiza odeszła i w związku z tym należy się nam 2,91 członka PKW, to takie dziwne wyliczenia, ale to znaczy, że nam należy się 3. KO należy się poniżej 2,5, czyli należy im się 2. Jeżeli chodzi o Trzecią Drogę, to razem należy im się jeden. Lewica ma 0,4 wkładu do Sejmu i w związku z tym nie należy im się żaden. Niemniej nam, dano 2, a Lewicy 1, a na pytanie dlaczego zadane przez pana posła Suskiego, odpowiedział pan Czarzasty, bo chcemy mieć większość. Krótko mówiąc nie prawo decyduje, tylko to, co oni chcą”
- zauważył.
Podkreślił, że „sam skład PKW już jest składem nastawionym najwyraźniej z góry na to, by odbierać nam równe szanse”. W ten sposób powołana większość PKW zdecydowała o odebraniu Prawu i Sprawiedliwości należnych środków z budżetu państwa.
- „Wszystkie działania służb PKW, które badają sprawozdanie stwierdziły, że wszystko jest w porządku i należą się nam te pieniądze. Zostało to zignorowane i na zasadzie niemerytorycznej podjęto taką decyzję po prostu, żeby obniżyć nasze szanse”
- powiedział Jarosław Kaczyński.
Polityk podkreślił, że po tej decyzji, zbliżające się wybory prezydenckie nie będą wyborami równymi.
- „To są wybory, gdzie jedni mają większe, a inni mniejsze szanse, czyli nie są to wybory demokratyczne”
- stwierdził.
Zapewnił, że mimo to, jego ugrupowanie podejmie walkę. Zaznaczył jednak, że skuteczność tej walki zależy od środków na prowadzenie kampanii i innych działań.
- „W związku z tym mój apel do wszystkich by to, co działo się dotychczas, bo w tej chwili tez żyjemy już ze składek, było kontynuowane i rozszerzone i aby wszyscy, którzy w tej chwili zbierają pieniądze, my nie jesteśmy jedyni, zdali sobie sprawę, że to te wybory, wybory prezydenckie są najważniejsze i naprawdę dużo ważniejsze niż różne skądinąd istotne i popierane przez nas przedsięwzięcia odnoszące się do różnego rodzaju instytucji. Jednak jest pewna gradacja. Przede wszystkim trzeba wygrać wybory prezydenckie, bo to powinien być początek zmiany sytuacji w Polsce, przywrócenia praworządności, demokracji, szans rozwojowych Polski”
- zaapelował.
Przy tej okazji prezes PiS podziękował też tym, którzy dotychczas wspierali jego partię.