Akt oskarżenia obejmuje nieprawidłowości, do których miało dochodzić od 2010 do 2021 roku. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Ewa Węglarowicz-Makowska przekazała, że wedle ustaleń prokuratury i CBA, były poseł przywłaszczył środki powierzone mu jako funkcjonariuszowi publicznemu, wykorzystując je na cele niezwiązane z prowadzeniem biura poselskiego.
- „Sławomir N. poświadczył przy tym nieprawdę w dokumentach, w postaci składanych w Kancelarii Sejmu RP sprawozdaniach z wydatkowania kwoty ryczałtu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego za poszczególne lata”
- dodała.
Ponadto miał poświadczyć nieprawdę w dokumentach, na których rozlicza się tzw. „kilometrówki”.
- „Wskazał nieprawdziwe, zawyżone kwoty, rzekomo wydatkowane na cele związane z biurem poselskim i zawyżył ilości przejechanych kilometrów”
- wyjaśniła prok. Węglarowicz-Makowska.
Zaznaczyła, że po wzięciu pod uwagę wpłat dokonanych przez byłego posła na rachunek bankowy biura poselskiego, ostatecznie wysokość szkody ustalono na kwotę przekraczającą 590 tys. zł.
Polityk został też oskarżony o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych za lata 2015-2016. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Były poseł odpowiada
Sam Sławomir Neumann odniósł się do sprawy w rozmowie z Onetem zaznaczając, że chce, aby w materiałach na temat tej sprawy posługiwać się jego pełnym imieniem i nazwiskiem.
- „Raz z nimi wygrałem, to wygram i drugi raz. W końcu będzie porządek i sprawiedliwość. Goście, którzy cały czas zajmują się zniesławianiem ludzi, wymyślają cały czas absurdalne zarzuty. Prokurator nie jest osobą, którą może bezkarnie, wykorzystując swój urząd, pomawiać ludzi”
- stwierdził.
Zapewnił, że „wszystkie faktury z rozliczeniami są w Sejmie”.
- „Pan prokurator nie raczył sprawdzić tych faktur, tylko na podstawie swoich wyliczeń wymyśla absurdalne rzeczy. Wszystkie wyliczenia są w sprawdzone i potwierdzone. Ta historia nie mieści się w głowie, ale jak widzę w prokuraturze w Jeleniej Górze się mieszą”
- dodał.