„The New York Times” poinformował, że ustępujący prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wyraził zgodę na wykorzystanie przez Ukrainę amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu do obrony swoich sił stacjonujących w rosyjskim obwodzie kurskim. Dziennik zaznaczył, że decyzja Białego Domu jest odpowiedzią na zaangażowanie w wojnę żołnierzy Korei Północnej.

Decyzję Stanów Zjednoczonych skomentował na antenie Polsat News gen. Jarosław Kraszewski, który podkreślił, że lepiej, iż zapadła ona później niż wcale.

- „Wszyscy czekaliśmy, aż Zachód da na to zgodę”

- podkreślił.

Wojskowy zaznaczył, że „te rakiety nie zmienią losów wojny”, jednak dzięki nim „Ukraina będzie w stanie zareagować przed tzw. pauzą zimową”. Pauza ta oznacza ograniczenie ruchów na froncie i zintensyfikowanie działań rosyjskiego lotnictwa.

- „Rosja będzie atakować cywilną infrastrukturę w Ukrainie, ciepłownie, wodociągi i energetykę”

- powiedział.

- „Siły Ukrainy będą mogły ograniczać logistykę Rosji. Będą mogły dezorganizować pracę lotnisk oraz niszczyć stanowiska uderzeniowe”

- wyjaśnił.