Wiceprezes PiS opublikował na Facebooku obszerny wpis, w którym wyjaśnia, kto odpowiada za realizację Zielonego Ładu.
- „Jedno nie ulega wątpliwości - ani ja, ani rząd Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie zgodziliśmy się na zapisy Zielonego Ładu w kształcie i interpretacji, które teraz forsuje posłuszny wobec Brukseli rząd KO”
- podkreśla Mateusz Morawiecki.
Dodaje, że oskarżanie go o niezawetowanie Zielonego Ładu jest „bzdurą i fake newswem”, a celem jego powielania jest „przykrycie nieudolności i podległości obecnego rządu wobec UE”.
- „KE naprodukowała tysiące stron projektów przepisów unijnych, które zbiorczo nazywa się Zielonym Ładem i które liczyła, że przepchnie przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej. W obu tych instytucjach decyduje większość – nie jednomyślność”
- wyjaśnia były premier.
Przypomina, że „ze wszystkich sił blokował, co tylko się dało, aby tę szaloną tzw. zieloną politykę zatrzymać”. Tak też w 2019 roku Polska zbudowała skuteczną koalicję i wspólnie z Węgrami, Czechami oraz Estonią zablokowała na szczycie Rady Europejskiej unijny plan redukcji emisji do zera w 2050 roku.
- „Pół roku później zostajemy sami. Rada Europejska przyjmuje konkluzje, których fragment brzmi: Rada Europejska zatwierdza cel polegający na osiągnięciu przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r., zgodnie z celami porozumienia paryskiego. Na tym etapie jedno państwo członkowskie nie może, jeżeli o nie chodzi, zobowiązać się do realizacji tego celu – to jedyne państwo, które nie może się zobowiązać do realizacji tego celu to Polska i mój głos na tej Radzie”
- dodaje.
Dalej Morawiecki przypomina wydarzenia z grudnia 2020 roku.
- „Polska ma do wyboru stać jako jedyna z boku i patrzeć jak Zielony Ład, poprzez Dyrektywy i Rozporządzenia wprowadzany jest większością kwalifikowaną w procedurze prawodawczej, bez żadnych konkluzji Rady Europejskiej, albo zawalczyć o swój interes”
- pisze były premier.
Wskazuje, że wówczas zdecydował się wybrać tę drugą możliwość i wynegocjował szereg korzystnych dla naszego kraju rozwiązań.