Szczególnie dotkliwa okazała się sytuacja redaktor naczelnej wpływowego białoruskiego portalu "Charter97.org", Natalii Radiny, której telefon został zhakowany podczas pobytu w Polsce. Sama zainteresowana wprost wskazuje, że za tymi działaniami mogą stać wyłącznie agencje wywiadowcze Rosji i Białorusi.

"Wiem, że od wielu lat moja działalność dziennikarska może interesować jedynie białoruskie i rosyjskie służby specjalne. Obawiam się jedynie ewentualnej współpracy obecnych operatorów, kimkolwiek są, z KGB lub FSB w tej kwestii" - napisała Radina na Facebooku.

Warto podkreślić, że użycie Pegasusa na terytorium Polski i państw bałtyckich jest szczególnie niepokojące. Jak wynika z raportu, zarówno Polska, jak i Łotwa zaprzestały stosowania tego oprogramowania już w 2021 roku, deklarując, że nie inwigilowały obywateli poza granicami kraju.

Zbieżność czasowa pomiędzy zaprzestaniem używania Pegasusa przez Polskę, a atakami na opozycję przebywającą na terytorium naszego kraju budzi poważne wątpliwości. Nie można wykluczyć, że doszło do przekazania tego oprogramowania innym podmiotom, co w sposób jednoznaczny naruszałoby deklaracje obecnych polskich władz.