Jednym ze skutków laicyzacji jest epidemia opętań. Zakorzenienie w wierze, systematyczne praktyki religijne, chronią przed agresją demonów. Ludzie wykorzenieni niefrasobliwie a czasami nie świadomie praktykują okultyzm, czym otwierają się na agresje demonów i częściej od osób praktykujących padają ofiarami opętań.
Na łamach lutowego numery miesięcznika „Egzorcysta” ukazał się artykuł autorstwa księdza Francesco Bamonte ICMS, przewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów (A.I.E.), w którym duchowny przypomniał, że tylko biskupi udzielają swoim kapłanom prawa do posługi egzorcyzmami, a kapłani wyznaczeni do tej posługi muszą być do niej przygotowani, by między innymi rozróżnić, które ze zwracających się o pomoc osób potrzebują interwencji egzorcysty, a które powinny być leczone przez psychiatrę (jednym z powodów takiej selekcji jest ogromna liczba zwracających się o pomoc).
„Demony działają w świecie ludzi” w celu: „wzniecenia i szerzenia sprzeciwu wobec Boga”, odcięcia ludzi od Boga, pociągnięcia ludzi ze sobą na potępienie. Demony są bytami realnymi, wbrew temu, co twierdza posoborowi heretycy. Działania demonów dzielą się na zwyczajne (kuszenie) i nadzwyczajne (dręczenia, obsesje i pętania).
Dręczenia diabelskie przejawiają się fizyczną agresją demonów wobec ciała ofiary. Po napadach demonów na ciele ofiary pozostają rany, oparzenia, zadrapania, ukąszenia, siniaki. Demony zadają swoim ofiarom ciosy, często tak silne, że dochodzi do ran lub złamań, albo ofiara jest rzucana na odległość.
W wypadku obsesji diabelskiej demon dręczy niefizycznie tylko psychicznie – nie przejmuje kontroli nad ciałem. Egzorcyści muszą w takich wypadkach korzystać z pomocy psychiatrów, by odróżnić stany zaburzeń psychicznych od agresji demonów, bo trudno je odróżnić – dodatkowo stany chorobowe mogą być zwielokrotniane działaniem demona. Demon nie oddziałuje na intelekt i wolną wolę, ale na wyobraźnie, oceny, pamięć – mami zmysły. Nie można się od niego uwolnić. Ofiara dręczona jest przez demona: obsesjami, natręctwami, powtarzającymi się sprzecznymi z własnym sumieniem ideami, fantazjami, myślami, gestami, zachowaniami. Słyszy głosy uniemożliwiające modlitwy.
Ofiara obsesji diabelskiej odczuwa irracjonalny strach, desperacje, gniew, antypatie, nienawiść, chęć dokonania krzywdy ukochanym (rodzicom, dzieciom, małżonkom) emocje nieadekwatne do sytuacji i własnego charakteru. Ofiarę męczą bluźniercze i obsceniczne fantazje w czasie modlitwy. Niektóre z ofiar mają fałszywe diabelskie wizje świętych czy Boga.
Opętania diabelskie polegają na tym, że ciało ofiary jest zniewolone przez jednego lub więcej demonów. Demon jest obecny w ciele cały czas, ale daje o sobie znać tylko czasami. Demon ma własną tożsamość i własny intelekt.
O opętaniu świadczy niechęć opętanego ciała wobec sfery sacrum. O tym, że objawy opętania nie są objawami zaburzeń psychicznych (schizofrenii albo rozdwojenia jaźni) można się przekonać, gdy demon w opętanym ciele mówi o rzeczach, o których opętana osoba nie może wiedzieć (szczegółach z życia osób, których nie zna, czy mówią w językach, których opętany nie może znać), oraz wtedy gdy zachowania opętanego ciała przeczą prawom przyrody – opętane ciało lewituje lub biolokuje.
O prawdziwości opętania może świadczyć materializacja wokół opętanego dziwnych przedmiotów (igieł, gwoździ, kawałków łańcuchów, szkieł, kosmyków włosów, skrawków materiału, kamieni, kawałków mięsa, sznurków, przedmiotów, które mogą zranić) oraz wydawanie przez opętanego odgłosów, których ludzki aparat mowy wydawać nie może. W wypadkach opętań zdarzają się też takie zachowania u osoby opętanej jak: wstrząsy ciała, krótki głęboki sen, demoniczny śmiech, konwulsyjny kaszel, wrzaski, agresywny wygląd, wybuchy wściekłości.
Nękania diabelskie mogą dotyczyć miejsc, rzeczy i zwierząt. Demony straszą, niszczą przedmioty, materializują się pod postacią zwierzęcia.
Jan Bodakowski