1. Totalna opozycja w kraju i za granicą rozpowszechnia informacje o zamachu na wymiar sprawiedliwości i o ograniczaniu demokracji przez rządzącą w Polsce Zjednoczoną Prawicę, a zagraniczni inwestorzy jakby na przekór tym opowieściom zwiększają nakłady inwestycyjne w naszym kraju.


We wczorajszym wydaniu dziennika Rzeczpospolita ukazały się informacje pochodzące z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) o znaczącym wzroście wartości inwestycji zagranicznych w Polsce.


Ich wartość w 2019 roku zbliżyła się do 3 mld euro (ok.13 mld zł) i była o aż o 1/3 wyższa niż w roku 2018, przy czym należy pamiętać, że PAIH odpowiada za tylko ok. 30% wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ), w tym jednak za 80% projektów strategicznych.


Ważną cechą BIZ w poprzednim roku był fakt, że blisko połowa zagranicznych nakładów inwestycyjnych to były reinwestycje, co oznacza, że zagraniczni inwestorzy uważają nasz kraj za stabilny i przewidywalny.


2.Jak informuje PAIH obecnie wspiera on blisko 200 projektów inwestycyjnych, których łączna wartość wynosi blisko 8 mld euro, przy czym aż połowa tej kwoty jest związana z projektami dotyczącymi elektromobilności.


Polska zresztą już w poprzednim roku umocniła się na pozycji regionalnego lidera elektromobilności, między innymi poprzez inwestycję koreańskiej firmy SK Innovation, która w Dąbrowie Górniczej za blisko 1,4 mld zł buduje fabrykę wytwarzającą elementy składowe baterii do aut elektrycznych, a także inwestycję brytyjskiej firmy Johnson Matthey która za blisko 1 mld zł buduje podobny zakład w Koninie.


Dzięki takim projektom Polska w dalszym ciągu jest liderem regionu jeżeli chodzi o lokowanie bezpośrednich inwestycji zagranicznych i zajmuje 6 miejsce pod tym względem w Europie, gdzie nowych projektów realizowanych przez inwestorów z zagranicy wyraźnie ubywa.


3. Przypomnijmy, że wcześniej w 2017 roku łączne inwestycje zagraniczne w Polsce wyniosły aż 12 mld euro (w 2016 roku była to kwota ponad 8 mld euro) i był to rzeczywiście wręcz rewelacyjny wynik, zwłaszcza, że rząd Zjednoczonej Prawicy, nie sprzedawał i nie sprzedaje majątku narodowego (procesy prywatyzacyjne w zasadzie zostały wstrzymane), więc chodzi o nowe inwestycje.


Jak zauważył wtedy premier Mateusz Morawiecki, wszystkie projekty, które udało się do Polski przyciągnąć to inwestycje na tzw. zielonym polu, inwestycje często innowacyjne z zastosowaniem najnowocześniejszych technologii, w konsekwencji tworzące dobrze płatne miejsca pracy dla polskich inżynierów i technologów.


Polska w ostatnim okresie jest coraz częściej wybierana przez wielkie firmy zagraniczne już nie jako miejsce do składania różnego rodzaju produktów, ale miejsce całościowej produkcji przy wykorzystywaniu najnowocześniejszych technologii.


4. Wszystko to dzieje się mimo tego, że według opozycji Polska jest krajem, w którym zagrożona jest demokracja, gospodarka w coraz gorszym stanie, a finanse publiczne w tym budżet państwa są bliskie destabilizacji, co powoduje osłabienie zainteresowania inwestycjami w naszym kraju, w tym w szczególności ze strony inwestorów zagranicznych.


Mimo różnorodnych oskarżeń i siania niepokoju przez opozycję (w tym także poza granicami naszego kraju), okazuje się, że znaczące światowe koncerny, chcą jednak w Polsce realizować swoje wielkie przedsięwzięcia, ponieważ realistycznie oceniają obecny stan naszej gospodarki i finansów publicznych, a także perspektywy w tym zakresie.


Co więcej jak podkreśla PAIH w ostatnich latach blisko połowa BIZ to reinwestycje zysków osiągniętych w naszym kraju, co oznacza że inwestorzy nie decydują się na ich wywóz do krajów macierzystych tylko wykorzystują je na kolejne inwestycje w naszym kraju, uznając go za stabilny i przewidywalny.

 

Zbigniew Kuźmiuk