Wedle danych po przeliczeniu głosów z 99 proc. lokali wyborczych, Gruzińskie Marzenie uzyskało 54,09 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła Koalicja na rzecz Zmiany, którą poparło 10,92 proc. głosujących. Na ostatnim miejscu podium uplasował się natomiast blok Jedność, na który zagłosowało 10,12 proc. wyborców.

Taki rezultat ucieszy Moskwę, która nie ukrywała poparcia dla Gruzińskiego Marzenia. Zwycięstwo rządzących najpewniej przetnie nadzieje Gruzinów na ściślejszą integrację z Europą. Tymczasem prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili oraz niezależni obserwatorzy wyborów oskarżają Gruzińskie Marzenie o powszechne kupowanie głosów i inne nadużycia wyborcze, w tym wywieranie wpływu na wyborcach przy użyciu przemocy.

- „W związku z atmosferą okresu przedwyborczego i procederami fałszerstw użytych w dniu wyborów oraz bezprecedensowym wywieraniem wpływu na wolę wyborców oraz przypadkami przemocy, uważamy, że wstępne wyniki opublikowane przez Centralną Komisję Wyborczą nie odzwierciedlają woli obywateli Gruzji”

- oświadczyła koalicja „Mój Głos”.

- „Będziemy domagać się anulowania wyników wyborów”

- dodano.

Otwarcie o zamach stanu rządzących oskarżył lider Koalicji na rzecz Zmiany Nika Gwaramia, który nie uznaje wyników wyborów.