Symboliczny gest Zełenskiego, mający podkreślić malejącą pozycję Rosji w obliczu globalnych sankcji, szczególnie zbulwersował Kreml, dla którego „russia” napisana małą literą była policzkiem w wielowiekowe ambicje mocarstwowe.

Podczas wystąpienia Zełenski podziękował Stanom Zjednoczonym za kolejną pomoc, tym razem poprzez w przeznaczenie 20 miliardów dolarów z zamrożonych rosyjskich aktywów na wsparcie Ukrainy. Fundusze te są częścią uzgodnionego przez grupę G7 pakietu pomocowego o łącznej wartości 50 miliardów dolarów, co jeszcze bardziej uderzy w rosyjską gospodarkę. Niemniej jednak to właśnie napis na koszulce Zełenskiego wywołał największe oburzenie Kremla, podsycając propagandę i ostrą krytykę ze strony rosyjskiego MSZ.

Rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa oraz kremlowskie media i rosyjscy propagandziści próbowali podważyć prawdziwość historycznego kontekstu słów Zełenskiego. Kreml sączy propagandę, że Moskwa od zawsze była wielka, jednak historia nie pozostawia wątpliwości – Ruś Kijowska istniała na długo przed powstaniem Moskwy, a teren dzisiejszej Moskwy pozostawał długo dziewiczym lasem.

Slogan „make russia small again” odnosi się nie tylko do dawnych czasów, gdy Moskwa była małym księstwem, ale także stanowi mocne przypomnienie obecnych działań, które izolują Rosję na arenie międzynarodowej.