Ksiądz, po zwolnieniu z aresztu za kaucją w wysokości 350 tys. zł, został powitany przez licznie zgromadzonych ludzi. W krótkim wystąpieniu zaznaczył, że to modlitwy wspierających go osób „wydobyły go z aresztu”. Jego wyjście jednak wywołało kontrowersje, które pogłębił artykuł w „Newsweeku”.

Niedługo po opuszczeniu aresztu przez duchownego, "Newsweek" opublikował tekst Jakuba Korusa pod tytułem: "Ks. Olszewski opuścił areszt. Na głowie brak śladów po cierniowej koronie". Artykuł rozpoczął się od ironicznych i prowokacyjnych stwierdzeń na temat ks. Olszewskiego, co wywołało ostrą reakcję czytelników w mediach społecznościowych. Autor krytykował duchownego, używając sarkastycznych odniesień do religijnych symboli, co spotkało się z potępieniem w komentarzach. Internauci określali artykuł jako przejaw pogardy i zarzucali redakcji przekroczenie granic dziennikarskiej etyki.

Pod wpisem "Newsweeka" w serwisie X pojawiło się wiele ostrych komentarzy, w których internauci wyrażali swoje oburzenie. Wśród opinii przeważają oskarżenia o upadek moralny redakcji oraz sugestie wyciągnięcia konsekwencji wobec autora tekstu. Komentujący krytykują „Newsweek” za stosowanie „języka nienawiści” i cyniczne podejście do tematów religijnych.