20-latek urodził się w Polsce, ale wychował w Lifford. Konwojem dwóch samochodów, razem z kolegą wracał do domu z nocnej zmiany. Postanowił zawrócić, kiedy napotkał wypadek. W czasie wykonywania manewru wichura powaliło drzewo, a to przygniotło jego samochód. Mężczyzna zginął na miejscu. Drzewo spadło również na samochód kolegi Polaka, któremu na szczęście udało się przeżyć.
Wichury, które nawiedziły w ostatnich dniach Wyspy Brytyjskie przyniosły ogromne zniszczenia. Najbardziej ucierpiały Szkocja i Irlandia Północna, gdzie ponad milion gospodarstw domowych zostało odciętych od prądu.